Witaj na blogu przeznaczonym muzyce. Znajdziesz tu recenzje płyt, nowych piosenek lub mało znanych wykonawców. Moje artykuły postaram się dodawać co 2-3 dni, by nie było pusto, a jest o czym pisać. Jeśli chcesz, bym coś przesłuchała i napisała o tym, daj mi znać w zakładce propozycje. Jestem wielką miłośniczką muzyki, bardzo chciałabym zarazić was swoją miłością!

Odkrywam, Proponowane i Polska Muzyka: The Dumplings

Witam moi drodzy czytelnicy!

Trochę mnie nie było, ale już wracam. Niedawno zaproponowano mi przesłuchanie muzyki polskiego zespołu, a raczej duetu The Dumplings. Powiem szczerze, że nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać, jednak tak jak opiszę to na dolę, zostałam miło zaskoczona. Może zacznę od opisu, żeby wszyscy wiedzieli o kim dziś piszę.


Tak jak już wspomniałam, The Dumplings (czyli nasze polskie pierogi) to polski duet grający elektronikę czy też elektropop. Dla mnie jest to bardziej elektronika. Te formacje twoją Justyna Święs i Kuba Karaś. Z informacji jakie wyczytałam są to młode dzieciaki - młodsi ode mnie. Z początku nagrywali na YouTube, ale z czasem udało im się wydać płytę. W 2014 roku ich debiutancki album został nagrodzony Fryderykiem, a w 2016 roku został odznaczony Nagrodą Artystyczną Miasta Torunia im. Grzegorza Ciechowskiego. Więcej znajdziecie na Wikipedii, chociaż nie ma o nich zbyt dużo informacji.

The Dumplings bardzo kojarzy mi się ze szkockim zespołem CHVRCHES, ich muzyka jest bardzo podobna, chociaż ta Justyny i Kuby jest dużo delikatniejsza. Powiem szczerze, że naprawdę zaskoczył mnie fakt, że spodobało mi się to, co tworzą. Lubię elektronikę, jednak nie każda przypada mi do gustu. Ta ma coś, co przypomina mi o klasyce elektroniki, czyli Depeche Mode. Wystarczy sobie włączyć ich kilka piosenek i porównać do płyt z samego początku działalności DM, czyli do płyt Speak & Spell i A Broken Frame z 1981 i 82 roku, aż serce się cieszy. Jestem pod wrażeniem, że tak młodzi ludzie sięgają do muzyki lat 80 i próbują w swój sposób tworzyć coś równie dobrego. Urzeka mnie moc muzyki w niektórych piosenkach, chociażby VIF, którą polecam przesłuchać, podobnie z Raj czy Możliwość Wyspy. Wiele piosenek wprawia mnie w melancholię i zamyka w małym świecie, że wszystko wokół na chwilę znika. To piękne uczucie i czasem naprawdę jest to potrzebne, a że potrafią to ze mną zrobić jest dla nich wielkim plusem. Chciałabym również zaznaczyć, że bardzo przypadł mi do gustu głos Justyny. Subtelny, miękki, dziewczęcy, nie potrzebuje "krzyczeć", by ukazać jego piękno. To on też sprawia, że ich muzyka ma taki delikatny wydźwięk, że aż z przyjemnością się słucha. Wspaniałe jest też to, że jej głos tak spójnie brzmi z muzyką, którą grają. Nie zawsze głos współpracuje z brzmieniem, jednak w tym przypadku wszystko idealnie do siebie pasuje. Dużym pozytywem jest też to, że sięgnęli po tekst Osieckiej, Ah Nie Mnie Jednej, gdzie nie dość, że tekst bardzo mnie ujmuje, to jeszcze samo wykonanie. Bardzo mnie cieszy, że tak młodzi wykonawcy sięgają po takie teksty i również sami potrafią napisać coś równie wartościowego. Polecam również przesłuchać takie piosenki jak Kocham Być z Tobą, Nie Gotujemy czy Uciekam. Warto ogólnie przejrzeć ich całą dyskografię, w tamtym roku wydali trzeci krążek, więc jest co posłuchać. 

Tak ich wychwalam, ale czy jest coś, co mi się nie podoba?
Owszem. Niektóre teksty nie przypadły mi do gustu, nie we wszystkich widzę głębszy sens, mimo, że większość jest naprawdę na wysokim poziomie. Może niepotrzebnie się w nich czegoś doszukuję, ale po prostu nie każdy do mnie przemawia. Czasem nie odpowiada mi dobór słów, przez co może nie do końca rozumiem przesłania. Również nie podoba mi się, gdy Justyna śpiewa po angielsku. Ma piękny głos, jednak już tak mam, że nie przepadam, gdy polscy wykonawcy śpiewają po angielsku. To tak jak nie lubię, gdy Myslovitz czy Coma wydali płyty anglojęzyczne, to nie dla mnie. 
Również nie urzekła mnie ich współpraca z Brodką. Lubię dziewczynę, zrobiła niezłą karierę za granicą, jednak ta ich wspólna piosenka, a raczej druga wersja utworu Moniki Granda, nie zwaliła mnie z nóg, a zwłaszcza teledysk, który jest dla mnie trochę bezsensowny. Zdecydowanie wolę oryginał.

Podsumowując: 
Muzyka: 10/10
Tekst: 7/10

Jestem jednak pewna, że będę często wracać do ich muzyki, urzekli mnie i mam już sporo piosenek na swojej playliście. Zachęcam was do przesłuchania, na pewno w ich muzyce znajdziecie coś dla siebie.

To tyle na dziś, do następnego xx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Agata | WS | x x.